Wykańczamy się ;)
Dwa dni z rzędu - piątek i sobotę, całą rodzinką pracowaliśmy na "budowie". Plan mam taki - do końca kwietnia tam zamieszkać !!!! Byliśmy po kilka godzin i, biorąc pod uwagę maleńkiego synka - aura nowego domku mu służy ;) W piątek spał na tarasie w wózku 3,5 godz........ Ciągle było coś do zrobienia - salon zamiatałam ze trzy razy, paliłam w stos kartonów po mebelkach córci, które skręcał mąż, namalowałam trawkę u synka w pokoju i jutro będziemy naklejać naklejki Był już pan od zabudowy szafy w pokoju córci i będzie ją robił w przyszłą sobotę. Potem tylko tapeta na jedną ścianę (serduszkowa bardziej się córce podoba niz pasy.....) i zakup wesalki. Muszę przyznać, że miałam rację by upierac się przy białych mebelkach. Na tle błękitno-turkusowej ściany wyglądają ślicznie !!!! Biel aż "szczypie" w oczy !!!! Jutro planujem zrobić też porządek w garażu, by zrobic miejsce na malowanie łóżka do sypialni. Jest sosnowe i robione specjalnie pod nasze gabaryty - oboje z mężem nie nalezymy do niskopiennych A do tego bardzo wygodne więc szkoda je wyrzucać. Pomalujemy na biało i będzie dobrze (mam nadzieję). Życzę Wam miłej niedzieli, u nas błękitne niebo i słońce, słońce, słońce.....