Marketowe zakupy, zakupy ;)
Upalna niedziela okazała się idealnym dniem na zakupwe szaleństwo. Ku mojemu zdziwieniu wyjazd do marketów budowlanych zaproponował mąż Głównym naszym celem było "rozglądnięcie " się po cenach, bo najdroższe rzeczy typu ogrodzenie chcemy zrobić jeszcze na wakacjach. Poza tym mnóstwo drobnicy - mamy nawet listę zakupową z rodziałąmi: do salonu, do kuchni, do pokoików dzieci, do łazienki i wc itd. oraz lista nazwana przez córcię "dla wszystkich" i tam umieściła np. leżaki i basen ;)
I tak:
Dla córci lampka na biurko, tapeta na ścianę-szafę, kosz na śmieci i uchwyty do szafek
Do kuchni: lampa (ta srebrna) i dozownik na płyn do naczyń:
Czarny żyrandol do sypialni:
Do łazienki i wc:
I coś, co kiedys gdzieś widziałam i bardzo chciałam mieć, sprawdza się szczególnie w sezonie jesiennym - ociekaczka do butów. Stawiasz mokre i zabłocone buty i masz pewność, że nie zasyfisz całego przeddpokuju (na zdjęciu zakurzona, prosto z marketu):