Garażowe znalezisko - drabinka ;)
Krótka opowieśc z wczorajszego dnia
Będąc w naszym garażu i kończąć malować starą szafkę do sypialni zobaczyłam dwie małe drabinki. To te z tych rzeczy, które można określić skrótem PNP (Przedmiot Nieznanego Przeznaczenia). Drabinki drewniane, ładne, nawet jakby oszlifowane..... Jestem teraz na etapie zachwytu przenoszenia- transferu na drewno więc pomyślałam, że je wykorzystam tym bardziej, że została mi biała farba...... I zmiana tematu.
Od dwóch dni mąż z teściem pracują nad ogrodzeniem od frontu, kopią dołki, murują słupki itd. I wracam do drabinek.
Pytam męża: "Gdzie są moje drabinki z garażu, które miałam ozdabiać"?
Pada odpowiedź: "Jakie drabinki?????"
A ja stoje przy oknie - nie wierzę, podchodze bliżej do okna i mówię :"Te!!!!!!!!" i pokazuję na świeżo zrobioną podmurówę pod słupek!
"To są szalunki, które tato zbił z desek......." mówi mąż i pęka ze śmiechu......
A to moje nowe zauroczenie:
I zakończenie opowieści - i tak po zakończeniu prac te szaluki wykorzystam