A przed frontem domu.......
Ponieważ wylewka betonowa przed drzwiami wejściowymi dawał się nam we znaki (głównie jeżeli chodzi o noszenie do domu białych śladów), trzeba było wyłożyć płytki. Fachowiec działa już drugi dzień, a efekt jest bardzo ładny
Już kombinuję, jak będzie wyglądał front domu. Jeszcze tylko kostka, rośliny i ogrodzenie. Może uda się wszystko zrobić do zimy
Znalazłam takie ładne kwietniki, może je postawię przy wejściu? Już w nich widzę ogromne donice z chryzantemami na jesień...... Na razie sa zapisane w folderze "zachciewajki" hi hi hi
A może taki? I do tego kurak?
I wreszcie nalepił mąż tabliczkę z numerem i nazwą ulicy. Kolory uchwalone przez Radę Miasta, to nie jest moja inwencja ;)
W tle lampka nad garażem - wczorajsza twórczość mojego taty ;)
Z racji tego, że jestem historykiem - przypominam "zamierzchłe czasy", czyli poczatek maja. Moja datura z tamtego roku była badylkiem, którego ciągle zżerało jakieś robactwo. Taka była dwa miesiące temu:
A teraz po codziennym oryskiwaniu rumiankiem cała w pąkach:
I na koniec moja hortensja - cudo, pierwsza moja, która zakwitła i wygląda, jak sztuczna: