Ufff jak gorąco....
U nas od kilku dni tropikalne upały, w cieniu do 35 stopni. Moje starsze dziecię ma zajęcie:
Młodze dzieciątko nie jest poszkodowane:
Teraz w ogrodzie królują lilie:
Sielanka !!!
U nas od kilku dni tropikalne upały, w cieniu do 35 stopni. Moje starsze dziecię ma zajęcie:
Młodze dzieciątko nie jest poszkodowane:
Teraz w ogrodzie królują lilie:
Sielanka !!!
Bardzo podobają mi się meble tzw. ludwiki. Dlaczego? Nie wiem, podobają mi się i już. Mogłabym godzinami szukać i oglądać je w necie..... Tak sobie klikałam, klikałam i aż przetarłam oczy ze zdumienia. Zdumiała mnie cena, śmiesznie niska cena
U jednego z antykwariuszy znalazłam dwie cudne komody:
Na zdjęciu tego nie widać, ale ta większa jest szeroka na 2,77 cm !!!! I idealnie pasowałaby do mojej jadalni, na ścianę przy stole. Okazało się, że to XIX wieczne meble z jakiegoś dworku, w stanie idealnym, bez wad. Cena wynika z tego, że ktoś inny je zamówił i się rozmyślił bo finalnie wziążł z kompletu tylko stół i krzesła, bez komód. A i gabaryty tej większej są raczej niestandartowe..... Tylko ten kolor...... Ja już mam zamówione do części "telewizyjnej" białe, a te??? Napisałam więc do właściciela, czy nie ma takich białych i w mailu zwrotnym dostałam odpowiedź, że mi je pomalują lub pobielą !!! Ekekt będzie mniej więcej taki:
Kłopot pojawił się jednak z transportem, ale właściciel antykwariatu zaoferował ich dowózkę za rozsądną cenę więc już spać nie mogłam, bo ciągla o nich myślałam......
Dziś rano budzi mnie mąż mówiąc ;"Kochanie, komody ci kupiłem". Jupi, ja to mam szczęście !!!!!
Tak więc od dziś jestem posiadaczką antyków ;)
KUCHNIA c.d.:
Wczoraj znaczną część dnia spędziłam "przy garach" i postanowiłam dodać jeszcze parę moich uwag co do urządzani kuchni. W mojej cenię głównie pięciopalnikową kuchenkę, ale z rzeczy, z których nie do końca jestem zadowolona to szafki wiszące..... W pierwszej wersji ich w ogóle nie chciałam, ale dałam się namówić stolarzowi , jak to powiedział "na szklanki". Otwierają się do góry i...........
....... za każdym razem jak się je podnosi musze odchylać się do tyłu!!!! Strasznie jet to wkurzające !!!! Może to wina mojego wzrostu.... Gdyby były wyżej zamontowane to byłby kłopot z ich zamykaniem. Tak więc szafki wiszące otwierane do góry - przemyślcie ;)
O innych plusach i minusach mojej kuchni już pisałam ;)
KLIMATYZACJA:
U nas o dkilku dni upały po 35 st. Wszyscy nasi sąsiedzi mają w domach klimatyzacje. My nie zakładaliśmy i.... nie żałujemy !!!! W domu jest dokładnie 10 st. mniej niż na dworze (przy dobrze zaizolowanym domu to chyba normalne ) więc wg mnie to strata pieniędzy. Pomijam fakt samego montażu, ale coroczne przeglądy i uzupełnianie płynu to dodatkowy koszt, o pradzie już nie wspomnę..... W salonie jest nawet chłodno, szczególnie, jak wchodzi się z podwórka. Z klimatyzacja byłoby za zimno!!!!
OGRÓD:
Inną rzecza, która polecam jest odwodnienie na ogrodzie. My założyliśmy je przygotowując teren pod trawę. Założyliśmy specjalne rurki, które odprowadzają wodę gruntową z naszej posesji. Szczególnie po oststnich ulewach to się sprawdza - nie mamy bagna na ogrodzie ;) Na plus jest także to, że wodę deszcową mamy odprowadzaną (rynny ida "w ziemię", a potem wielką rurą z kilkunastu domów do rowu melioracyjnego) i z potokami wody przed domem też nie ma problemu.
Kolejną rzeczą istotną i wg mnie bardzo przydatną jest kontakt na zewnątrz budynku - my go mamy przy tarasie (włącznik zasilania jest wewnątrz, w pokoju). Taki kontakt to super rzecz dla pana koszącego trawę, czy teraz latem na podłączenie pompy do basenu. Na zdjęciu kabel od pompy ma ok. 2 m i bez zbędnych przedłużaczy dosięga do gniazdka przy tarasie:
Kilka dni temu minęło nam dwa miesiące od mieszkania w nowym domu więc pomyślałam, że maleńkie podsumowanko się należy ;) Nie będę się rozpisywać, postaram się w dość treściwy sposób zawrzeć kilka moich uwag. Kolejność przypadkowa.
Na TAK:
SALON:
- dwie kanapy zamiast narożnika. Ten drugi miałam już kiedyś i nie sprawdził się zupełnie.... Narożna część w ogóle nie była wykorzystywana jak przychodziło więcej ludzi. Na dwóch sofach wszyscy się mieszczą i siedząc zwróceni ku sobie. Polecam !!!
- bez stołu nie ma życia rodzinnego i towarzyskiego ;) Stół to podstawa!!!
- mnóstwo halogenów (ledów) na dużej powierzchni zapalanych "sekcjami" też się sprawdziło. Siedzisz w części z tv - palisz halogeny w tej części, jecie kolację - palicie nad stołem. Licząc ich moc po kilka Watt na sztukę wszystkie zapalone ciągną mniej prądu niż jedna lampa ...
KUCHNIA
- wszystkie szafki w kuchni zabudowane - nareszcie nie mam półek zbierających kurz i tłuszcz kuchenny, wszystkie rzeczy pochowane co daje mi poczucie porządku,
- kuchenka pięciopalnikowa - dla lubiących gotować polecam !!!!!! Szczególnie duży garnek i wielka patelnia często u nas "goszczą" na środkowym palniku ;)
- piekarnik na "wysokości", wreszcie nie musze się schylać by zobaczyć, czy ciasto sięupiekło....
- zlew jednokomorowy - przy zmywarce jest w zupełności wystarczający i mi nie potrzeba ociekaczy itp.
ŁAZIENKA
- zmieściliśmy i wannę i prysznic. Kompromis został zawarty. Każdy korzysta z tego, na co ma ochotę ;)
- wielkie lustro powiększa pomieszczenie i jest też niestety sado-maso szczególnie dla kobiety po dwóch porodach ha ha
- halogeny nad lustrem to strzał w dziesiątkę, podobnie jak bardzo duża umywalka. Swobodnie myje się ręce, bez obaw o zachlapanie.
INNE
- pomieszczenie gospodarcze - ukryte wiadra, miski, mopy, miotły, pralka i kosz na pranie,
- szafy, szafy, komody - wszystko pochowane, posegregowane w jednym miejscu, a nie porozrzucane po pokojach,
- brak dywanów i wykładzin, te już się w poprzednich domach naodkurzałam i naprałam za wszystkie czasy - nigdy więcej !!!
- halogeny przy schodach - wieczorem w zupełności wystarczają i nie ma potrzeby palić dużej lampy,
- jasne podłogi (kolor bielonego dębu) to też pomysł trafiony - ładnie, a i kurzu nie widać,
- rolety zewnętrzne - nie musze się martwić o żaluzje i rolety wewnątrz ;) A i zimą mam nadzieję, że spełnia swoją rolę ;)
Na NIE:
KUCHNIA
- jasny gres w kuchni, głównie przy wyjmowaniu naczyń ze zmywarki kapie woda, powstają plamy i robi się brudno.... Sam gres w użyciu w salonie bez zastrzeżeń.
ŁAZIENKA I WC
- banalna rzecz jaką są sedesy ;) Montowane na standartową wysokość. My wysokopienni (180 cm i ok. 2 m) ludzie musimy mieć wszystko robione pod nasze gabaryty ;) W naszym przypadku standart to zdecydowanie za nisko ;)
- brak szafeczki pod umywalką w wc. Środki czystości noszę z łazienki na górze....
TARAS
- kostka brukowa na tarasie - porażka.... Zostają tłuste plamy po grillu, nosi się biały pył do domu, ciężko się zamiata szczeliny między kostkami.
ŚCIANY/GŁADZIE
- przy schodach totalna porażka. Już są tak zabrudzone, że na 100% cos z tym zrobimy Strukture nam polecali, ale my swoje i mamy nauczkę ;)
To na razie tyle, co przychodzi mi do głowy. Może niektórzy z Was skorzystają z tych uwag ;)
Jeszcze raz Wszyskim dziękuję za pocieszenie ;) Dla mnie mój piesek to nie był "żywy dzwonek" przed domem na półmetrowym łańcuchu, a przyjaciel. Jestem psiara i już tak zostanie. Czas leczy rany, pocieszające jest to, że mój Terciu już się nie męczy, nic go nie boli, nie cierpi.....
A w domu co nowego??? Wiszą karnisze w salonie i, jak komuś się zdaje, że powieszenie równo 6 sztuk to łatwizna.... gratuluję....... Przeliczenie żabek, mierzenie odległości przywiercenia kołków pod wsporniki (inny rozstaw tam, gdzie upięcia, inny gdzie rolety), docinanie rurek. Jednym słowem MASAKRA !!!! Ale wyszło pięknie głównie dzięki temu, że moja Połowa to człowiek, którego nie jest łatwo wyprowadzić z równowagi i dzielnie skakał z wiertarką po drabinie według moich instrukcji
Przyszedł też mój zegar od męża i materiał na rolety do salonu też jest. Jutro wiozę go do krawcowej, bo nie możemy znieść tego zaglądania do środka przechodzących ludzi......
Aaaa i materiał w żyrafki do pokoiku synka też już mam !!!!!!
Dziś dostałam zwrotną umowę na wykonanie komód do salonu (nie płacę zaliczek w ciemno) i czekam z niecierpliwością na ich realizację. Do kompletu zrobią mi tez hokery z krzyżowym oparciem, jak na krzesłach poniżej.
Fronty wybrałam takie, jak w tym kredensie:
Czas realizacji - miesiąc...... Poczekamy!!!!