Ostatni mebel w salonie ;) Uffff
Data dodania: 2012-08-13
wyślij wiadomość
I wreszcie dowieźłi ostatnią komodę do salonu - mega wileka (270 cm długa) idealna na zastawę i inne pierdoły do jadalni ;) Ma prawie 200 lat, po renowacji, przemalowana na biało. bardzo mi się podoba, szczególnie te detale i nowe okucia.... Musze kupić jednak srebrną taftę na sukienki na krzesła, bo będzie to się chyba ładniej komponować. Takie proste pokrowce mi się podobają:
I taki sam materiał na boki zasłon, już było to zdjęcie:
I detale:
Musiałam jednak kupić komplet - tą wielką i mniejszą. Ale i dla niej znalazło się miejsce na korytarzu, na piętrze. Jeszcze tylko ramki do galeryjki ze zdjęciami i będzie ok.
Nie chcę się powtarzać, ale przy 8 sztukach cena robi różnicę........ Nie chciałam też by obicie było na oprciach, bo już takie mieliśmy. Oparcia mają prostą formę, bo mam zamiar zmieniać wystrój salonu przez szycie na nie sukienek. Transport przyszedł do rodziców i tato ustawił je w salonie jak przyjechaliśmy. Okazało się, że są bardzo, bardzo ładne i jak dla mnie idealnie pasują do kącika jadalnego. Na ścianie z tapetą stanie jeszcze biała komoda ludwikowska po renowacji (dzisiaj ma dojechać) . Na tą chwilę wygląda to tak:
