W ubiegłą sobotę byłam z córcią i rodzicami we Wrocławiu. Chciałam pochodzić po sklepach i pooglądać kanapy (do salonu), krzesła barowe i mebelki dla córci. Dla niej wybrałam te z Ikea, chciałam na żywo zobaczyc ich jakość. I dobrze, że pojechałam!!!! Jaki tam jest wbór..... W mojej mieścinie prawie wszystko "sprowadzą", dwa sklepy na krzyż i w obu to samo. Do rzeczy ;)
Zacznę od pokoju córci - oglądałm w Ikea biurko i regał, na który się zdecydowałam. Mebli w pokoju nie będzie miała dużo, bo będzie miała szafę zabudowaną (ok. 5 m. kw.) i tam pomieści większość szpargałów). Mebelki są solidne, ładne i niedrogie. Ma dopiero 7 lat więc nie będzie mi żal ich wymienić za kilka lat.
Dla synusia Babcia kupiła dwa krzesełka Mamut, dokuię mu jeszcze stolik do komletu, nie wiem jeszcze w jakim kolorze.
Kupiłam też słynne pojemniki na kredki takie, jak na tym pożyczonym z netu zdjęciu:
Co do krzeseł barowych z wpisu poprzedniego, a dokładnie nr 2. Identycznych było masę i wiecie co? Są mega niewygodne !!!!! Mają tak wyprofilowane opacie, że spada się z siedziska. Opacie jest praktycznie pod kątem prostym, siedzenie jest porażką. Mega wygodne, ku mojemu zaskoczeniu okazały się te z Ikea. Na zdjęciu wyglądały "tak sobie", w rzeczywistości są ładniejsze:
Podobały mi się te ;) ale były tylko pomarańczowe i fioletowe... Też bardzo wygodne, przezroczyste byłyby śliczne...
W tym samym stylu podobają mi się krzesła.... Ma ktoś takie? Z upływem czasu się rysują?
Z Ikea przywiozłam też pokrowce na ubrania do szafy i liliowe ręczniki do łazienki ;)
Tatuś kupił mi szafę do przedpokoju ;) Bardzo ładna - 4 drzwiowa, kremowe drzwi na wysoki połysk, boki lekko brązowe, zdjęcia zrobię, jak ją złożymy. Znalazłam zdjęcie na str. producenta, jest taka:
Tutaj ta sama w innym kolorze:
W Agata Meble do końca marca jest promocja - za każde wydane 1 tys. zł bon do wykorzystania na 100 zł. " Wykorzystałam" część i do naczynia żaroodpornego, które wybrała mama, dobrałam 12 szklanek po 1,49 za sztukę i bombonierę z koloszem, podobną do tej: